Do pracy

Jutro powrót do pracy po świątecznej przerwie. Przerwie wykorzystanej pewnie przez wielu nauczycieli na uspokojenie skołatanych nerwów, choć także na sprawdzanie prac klasowych i przygotowywanie się do lekcji. No właśnie. Jak przygotowują się nauczyciele do lekcji? Czy to w ogóle potrzebne? Przecież ciągle uczą tego samego. Tak pewnie myśleć najłatwiej. I racja, bo w wielu przypadkach wydaje się, że nauczyciel ten czy owy, nie robi nic, by być dobrze przygotowanym do lekcji. Oczywiście bądźmy sprawiedliwi. Ogromna liczba nauczycieli rzetelnie się do każdych zajęć przygotowuje, ale robią to ci, czujący powołanie do tego zawodu.
Ciekawe, czy wszyscy odrobili lekcje na jutro? Tylko, kto to sprawdzi?